List do przeszłości

                                                       Najdroższa!

Piszę do Ciebie, chodź tak na prawdę nie ma to najmniejszego sensu. 
No właśnie..niby Cię nie ma, a jednak jesteś. 
Bardzo wiele bym dała, żebyś zniknęła. Tak na zawsze. Żebyś  nigdy więcej nie znalazła tego odpowiedniego klucza do moich zamkniętych drzwi. 

Dlaczego wciąż mnie odwiedzasz?
Czy nie jasno wyraziłam się, mówiąc, że nie życzę sobie Twojego towarzystwa?

Odbierasz mi szczęście, jaki masz w tym cel? 
Byłam u Ciebie, wszystko już widziałam.
Przykro mi to mówić, ale nie masz nic ciekawego do zaoferowania.
A co powiesz na to, że plując Ci w twarz, jednocześnie dziękuję?
Dziękuję za cenną lekcję, z której grzecznie wyciągnęłam wnioski.
Nie jesteś mi w niczym potrzebna. 
Nie chce o Tobie już pamiętać, chodź dalej mam z tym problem.
Powracasz zazwyczaj wieczorami. 
Kiedy chce pomyśleć o czymś przyjemnym, zjawiasz się Ty.
Ale uwierz, jeszcze trochę i będziesz wspomnieniem. 


Komentarze

Popularne posty